„Gdy ofiarujemy Matce Bożej nasze serce, a Matka Boża ofiaruje nam swoje Serce,
wtedy będziemy mogli iść przez świat odważnym krokiem, z podniesioną głową i z promiennymi oczami”.
Józef Kentenich
Data nieznana
IMPULS
Chodzi o moje nastawienie:
To, z jaką świadomością siebie samego staję wobec innych nie zależy od ich oceny,
lecz od tego, na ile jestem (nie-)zależny od tej oceny.
Nie jestem tym, za kogo uważają mnie inni –
co o mnie myślą, ale tym, za kogo uważa mnie Bóg i jakim ja mogę widzieć siebie w Jego oczach.
Najsłynniejsza kobieta na świecie jest moją Matką!
I ona jest nie tylko sławna, lecz jest Królową nieba i ziemi.
Jestem dla niej niezwykle ważny!
Jej myśli nieustannie skoncentrowane są na mnie i na tym, jak żyję, jak sobie radzę.
Ona potrafi zostawić wszystko, aby być ze mną,
kiedy Jej potrzebuję.
? Czy uzależniam moje poczucie własnej wartości od osądu innych?
Czy idę przez życie odważnym krokiem, z „podniesioną głową” i z „promiennymi oczami”,
ponieważ należę do Matki Bożej?
Powrót do Impulsy