„Fulda łączy…”
to motto tegorocznego Państwowego Pokazu Ogrodów w Fuldzie. State Garden Show ma zaczarować Fuldę w kwitnący i inspirujący raj ogrodowy i chce zainspirować nas do relaksu, marzeń, radości, uczestnictwa i do odwzorowania w ogrodzie w domu”.
Niektórzy ludzie byli zaskoczeni tym wprowadzeniem i myśleli: Czy jestem teraz na State Garden Show czy na
„Marienlob Open-Air” na Marienhöhe w Dietershausen?
Ale potem nastąpiło wyjaśnienie i kontekst:
„Maryja łączy!”.
Doświadczamy tego w każdą niedzielę tutaj, w maju, podczas oddawania czci Maryi. A dzisiaj patrzymy na Maryję jako na ogród Boga. Ona chce i powinna nas oczarować, pozwalając nam zajrzeć do ogrodu Jej serca, który jest jak raj. Chcemy radować się wspaniałymi owocami z Bożego ogrodu. I jesteśmy zaproszeni do uczestnictwa, do naśladowania, do pielęgnowania naszego własnego „ogrodu serca”.
Na maryjne nabożeństwo 21 maja 2023 r. siostry z Szensztackiego Centrum Diecezji Fulda zaprosiły biskupa pomocniczego ks. Dieza, aby wraz z wiernymi spojrzał na Maryję jako na „Ogród Boży”. Siostra Karin-Maria – odpowiedzialna za przygotowanie dzieci do Pierwszej Komunii Świętej – była szczęśliwa, że przybyły dzieci pierwszokomunijne z okolicy. Przyniosły one różne kwiaty dla obrazu Matki Bożej, który został umieszczony przed kapliczką i wyjaśniły ich symbolikę – róże, lilie, fiołki, stokrotki, zielone gałązki, łzawiące serca.
W swoim przemówieniu biskup pomocniczy ks. Diez opowiedział o swojej wizycie w największym na świecie miejscu pielgrzymkowym w Indiach: Velankanni. Tam również Matka Boża jest zawsze czczona morzem kwiatów. Zachęcał nas, podobnie jak wielu ludzi pielgrzymujących do sanktuariów maryjnych, do zaufania Matce Bozej, która zawsze prowadzi nas do swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Ona daje uzdrowienie i pokój w sercu.
Modlitwy były oprawione muzycznie pieśniami w wykonaniu chóru Chortissimo Rhönklang z Edelzell oraz wspólnym śpiewem.
Po błogosławieństwie eucharystycznym siostra M. Isabell, siostra odpowiedzialna za pielgrzymki, zaprosiła pielgrzymów do przyniesienia róży do Matki Bożej w kaplicy. Następnie wielu z nich przy kawie i ciastku w Domu Józefa Englinga i wokół niego – przy wspaniałej majowej pogodzie – i mogło od razu w naturalny sposób doświadczyć radości i odprężenia.
Żegnając się, często słyszeliśmy: